Gdy spotkałam moje koty…

 

…ktoś mi radził: – Nie myśl o tym!

Powiedz, na co ci KłopOTY?

Chcesz je wziąć do domu? Po co?

Zaraz dywan ci ubłocą,

wlezą do każdego kąta,

trzeba będzie po nich sprzątać,

trzeba będzie karmić oba…

Ktoś miał sto podobnych obaw:

 – Będą w nocy wszystkich budzić,

będą brudzić i marudzić,

będą ci po stole człapać,

niszczyć, drapać, paćkać, chlapać…!

Ktoś mnie straszył, stroił miny…

A ja wzięłam te kruszyny.

Czy miał rację? W pewnym sensie.

Koty łażą po kredensie,

nieźle psocą, trochę brudzą,

gdy są głodne, to marudzą,

czasem nawet straszą gości…

Ale nie mam wątpliwości:

odkąd mieszkam z parą kotów,

to ubyło mi kłopotów.

Frączek A., [z:] Kotostrofy, czyli o kotach strofy.

 

Dzisiaj, z okazji Dnia Kota polecamy wiersze polskich autorów o kotach, książki o przygodach słynnych i mniej znanych kotów. Dowiedzcie się, dlaczego kot w opowieściach jest przedstawiany jako detektyw, czy kot w rzeczywistości spisuje przeciwko nam – ludziom; czy to prawda, że czarownice posiadają tylko czarne koty; czy istnieją niezwykłe koty; jak zwierzęta i ludzie postrzegają koty; czy kot może być królem i jakie są kocie kłopoty?

 

   

Skip to content